Wolny rynek czy droga wolna?

>Wolny rynek każdemu człowiekowi kojarzy się możliwością oferowania swoich produktów oraz usług na indywidualnych warunkach. Bez konieczności dostosowywania się w jakikolwiek sposób do konkurencji. W życiu wygląda to mniej więcej tak, że 90% podmiotów z danej branży posiada takie same ceny. Bardzo dobrym przykładem braku wolnego rynku są ceny energii elektrycznej, które praktycznie się nie różnią, mimo że prąd oferowany jest przez kilkanaście różnych spółek.  Prawdziwie wolny rynek umożliwia realny rozwój każdemu podmiotowi bez znaczenia na wielkość czy czas funkcjonowania na rynku.

W Stanach Zjednoczonych Ameryki najważniejsze jest prawo, które wyznacza co wolno, a czego nie. Nie ważne kto traci, a kto zyskuje, to najważniejsze jest prawo. W Polsce od lat 90 było z tym różnie i coraz częściej ważniejszy jest interes Państwa niż obywatela. Tak jak w czasach PRL-u najważniejszy był interes ogół. Głośna sprawa związana z odmową odblokowania telefonu terrorysty pokazała, że najważniejsze jest prawo. Służby nie były w stanie udowodnić przed sądem, że konieczne jej odblokowanie telefonu. Firma odmówiła wpisania hasła zabezpieczającego. Podobnie jest z wolnym rynkiem, który nie jest regulowany zmowami cenowymi, czy niepisanymi zasadami, które mają sztywno regulować cenę.

W gospodarce wolnorynkowej jakiekolwiek ograniczenia ze względu na wielkość podmiotu czy jego możliwości finansowe są zaprzeczeniem swobody gospodarczej. W krajach, w których istnieje wolny rynek, podmiot, sprzedaje swoje produkty/usługi po cenie dowolnej oraz nie jest w żaden sposób ograniczany prawnie. W Polsce wolny rynek bardzo często przegrywa z interesem publicznym. Tak było w przypadku elektrowni wiatrowych, które poległy w wyniku zmiany przepisów, a tylko dlatego, że stawały się konkurencją dla tradycyjnej energetyki opartej na węglu. Wiele firm oraz osób prywatnych, które zainwestowały w budowę wiatraków, splajtowało. Tylko nieliczne firmy dały radę i generują zyski, lecz musiały podjąć wiele starań, aby tak się stało.

Zmiana zasad w trakcie gry jest działaniem niemającym nic wspólnego z wolnym rynkiem. Podobnie było z prywatnymi funduszami emerytalnymi, które inwestowały kapitał zgromadzony przez Polaków na przyszłe emerytury. Jedna ustawa wystarczyła, aby dużą część tych pieniędzy przelać na konto ZUS, gdzie posłużyły na bieżącą wypłatę. Przykładów braku wolnego rynku w Polsce jest bardzo dużo i tak naprawdę są one dziełem wszystkich rządów, jakiego tej pory miały okazję służyć społeczeństwu. Wolny rynek jest najważniejszym elementem, który pozwala na szybki rozwój Państwa. Niemożliwe jest budowanie silnej gospodarki, jeśli prywatne inicjatywy będą w jakikolwiek sposób ograniczane. Spojrzenie na zasady, według jakich funkcjonuje wolny rynek w danym Państwie, zupełnie inaczej wygląda w oczach inwestorów, a zupełnie inaczej w oczach polityków.

Dodaj komentarz